Agata Pruchniewska "I dobry Bóg stworzył aktorkę"
Wiele małych dziewczynek marzy o tym, by zostać aktorką. Są też takie, którym to marzenie z wiekiem nie przechodzi. Kojarzymy ten zawód ze sławą, dużymi pieniędzmi, życiem w blasku reflektorów, udziałem we wspaniałych przyjęciach... Jednak czy jest to faktycznie taki łatwy, miły i przyjemny zawód? Agata Pruchniewska postanowiła podzielić się z nami swoimi spostrzeżeniami na ten temat. Pewnie większość z Was kojarzy autorkę książki z filmów lub seriali telewizyjnych. Cóż, celebryci chwycili ostatnio tłumnie za pióra, więc raczej nie dziwi fakt, że pani Agata zrobiła to samo. Tyle że nie mamy tu do czynienia z kolejnym poradnikiem jak schudnąć, jak wychować dziecko, jak świetnie wyglądać, czy książką kucharską. Agata Pruchniewska postanowiła podzielić się swoimi doświadczeniami z życia aktorskiego.
Główną bohaterką tej powieści jest Dorotka. Dziewczyna od dziecka marzy o tym, bo zostać aktorką.
"Była przekonana, że aktorstwo to najwspanialsza praca świata. Można ofiarować ludziom emocje, których potrzebują, i jeszcze dostać za to pieniądze, nie niszcząc przy tym fryzury i nie gniotąc sukienki. Bajka".
Jednak wiadomo, że życie rzadko przypomina bajkę. Już sama droga Dorotki do zdobycia tego zawodu była bardzo wyboista. Dziewczyna próbowała się dostać do Słynnej Szkoły, oczywiście aktorskiej, ale niestety mimo świetnego przygotowania jej się to nie udało. Przy pierwszym podejściu do egzaminów okazało się, że nie mówi S, a przy kolejnym posądzono ją o brak talentu. W pewnym momencie już nawet chciała zmienić swoje plany życiowe, bo musicie wiedzieć, że Dorotka jakoś bardzo nie wierzyła we własny talent. Jednak opatrzność nad nią czuwała i w końcu wylądowała w prywatnym Studiu dla aktorów. Od jednego z profesorów nawet otrzymała propozycję zagrania w telewizji. Rola była niewielka, ale zawsze. Dorotka zagrała kurę, a przy okazji podpadła pewnej Gwieździe... W sumie Dorotce podobało się w tej szkole, więc wcale nie zamierzała brać udziału w kolejnych egzaminach do Słynnej Szkoły. Wiedziała, że i tak nie ma nawet najmniejszych szans. Jej koledzy jednak usilnie ją namawiali, więc Dorotka w końcu uległa. Trochę było jej szkoda pieniędzy na opłacenie egzaminu, ale postanowiła udowodnić kolegom, że nie ma dla niej miejsca w Słynnej Szkole. Sama
już doskonale o tym wiedziała, więc tym razem nie zamierzała się
wcale przejmować egzaminami, ani nawet do nich przygotowywać. Po niebywale ciekawym i jednak emocjonującym procesie rekrutacji Dorotka została, ku jej wielkiemu zdziwieniu, przyjęta do wymarzonej szkoły...
Narratorem tej opowieści jest sam Bóg. Muszę przyznać, że jest z niego "równy gość". Jest wyrozumiały, nie czepia się drobiazgów, dobrze życzy naszej bohaterce i oczywiście innym ludziom też, łatwo wybacza i jest szalenie sympatyczny. Bardzo przypadło mi do gustu to oblicze naszego Stwórcy i mam nadzieję, że jest ono jak najbardziej zgodne z rzeczywistością...
Cała książka napisana jest z niezwykłą lekkością i ogromnym poczuciem humoru. Mam wrażenie, że pani Agacie nie brakuje dystansu do siebie, bo jak się pewnie domyślacie Dorotka to nie kto inny, jak właśnie nasza autorka. Wystarczy troszkę poszukać w internecie, by znaleźć wiele wspólnych punktów ich życiorysów.
Agata Pruchniewska pokazuje, że aktorstwo to nie bajka. Ciężko jest zostać aktorką, ale znalezienie pracy i utrzymanie się z tego zawodu też nie jest łatwe, czasami wymaga to nie lada wysiłku.
Ale nie o samym aktorstwie jest ta książka, jest też o prywatnym życiu naszej Dorotki, o jej wielkiej miłości do Księcia, który trzeba przyznać, że jest bardzo ciekawą osobą. Nie brakuje tu wielu szalenie komicznych sytuacji, które koniecznie musicie poznać... Chociaż większość nazwisk, nazw i tytułów została zmieniona, to jednak miały lub też mają one swoje pierwowzory w prawdziwym życiu, nawet jeśli wydaje się to momentami wprost niewiarygodne.
Zachęcam do sięgnięcia po tę książkę tych, którzy są ciekawi tego, jak wygląda życie aktora, ale też tych, którzy mają ochotę na bardzo zabawną, pełną ciekawych zbiegów okoliczności i jednocześnie inteligentną opowieść.
Moja ocena: 8/10
Za możliwość przeczytania tej książki dziękuję wydawnictwu SOL i portalowi Sztukater.pl.
Agata Pruchniewska, I dobry Bóg stworzył aktorkę, Wydawnictwo SOL, 2014,
ISBN: 978-83-62405-33-6,
Str. 352.Książka bierze udział w wyzwaniach: "Polacy nie gęsi", "Europa da się lubić!" oraz "Czytamy powieści obyczajowe".
Chętnie bym się skusiła na taką lekturę ;)
OdpowiedzUsuńPolecam. Zabawa jest przednia:)
UsuńGdzieś już o tej książce słyszałam... W każdym razie, to poczucie humoru kusi :).
OdpowiedzUsuńLubię czasami takie wesołe lektury:)
UsuńPoluję na tę książkę :)
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że uda się go w końcu upolować:)
UsuńNie znam od ''kuchni'' życia aktora, ale mogę tylko się domyślać, że nie ma lekko. W każdym razie zaciekawiła mnie ta książka i chętnie się z nią zapoznam.
OdpowiedzUsuńŻyczę przyjemnej lektury.
UsuńJuż kiedyś o tej książce czytałam. Podobno jest bardzo wesoła i przyjemna.Chyba muszę to sprawdzić :)
OdpowiedzUsuńKoniecznie, szczególnie jeśli lubisz takie klimaty.
UsuńJuż od jakiegoś czasu ta książka mnie strasznie kusi. Aktorstwo teatralne jest moim niespełnionym, niekoniecznie pochodzącym z okresu dzieciństwa, marzeniem, więc nie dziwi mnie fakt, że chciałabym poznać dalsze losy Dorotki:)
OdpowiedzUsuńA może uda się je jeszcze zrealizować? :)
UsuńTakiego Boga chyba wszyscy chcieli by mieć :)
OdpowiedzUsuńTeż tak uważam:)
UsuńCzytałam. Miło spędziłam z nią czas ;)
OdpowiedzUsuńPodobnie jak ja.
UsuńPodoba mi się fabuła, mam wielką ochotę przeczytać!
OdpowiedzUsuńMogłabym w wolnej chwili przeczytać i dowiedzieć się jak aktorstwo wygląda od "kuchni" :)
OdpowiedzUsuńŻyczę więc aby książka trafiła w Twoje ręce i żeby ten wolny czas się znalazł:)
UsuńNie znam tej aktorki niestety... Ale w sumie książkę w wolnym czasie mogłabym przeczytać.
OdpowiedzUsuńMam nadzieję, że przypadnie Ci do gustu.
UsuńPolecasz tyle cudownych książek, że czasu mi brakuje na zapisywanie tytułów;) Ale kolejny raz dziękuję za polecenie fajnej tematyki, bo skupiamy się na ekranie, kiedy widzimy grę człowieka, aktora, a książka pokazuje, jak to wygląda od drugiej strony. Jestem bardzo ciekawa:) Pozdrawiam:)
OdpowiedzUsuńU Ciebie też nie brakuje przeróżnych pokus.:) Mam nadzieję, że książka Ci się spodoba. Gorąco pozdrawiam!
Usuńczytałam kilka razy o książce i mam mieszane uczucia co do niej.
OdpowiedzUsuńCzasami trzeba sobie wyrobić własne zdanie na dany temat:)
UsuńA ja nie znam pani Agaty :( w wolnej chwili zapoluję na tę książkę, zapowiada się ciekawie :)
OdpowiedzUsuńOj, tak. Polecam!
UsuńCzaję się na tą książkę jak gepard na owcę (o ile gepard kiedykolwiek owcę na oczy widział) :)
OdpowiedzUsuńCiekawe porównanie:)
UsuńTym razem pasuję. Nie jest to książka, na lekturę której mam teraz ochotę.
OdpowiedzUsuńRozumiem:)
UsuńOdrabiam dziś zaległości na Twoim blogu i trafiam na kolejna fajną pozycję :)
OdpowiedzUsuńCieszę się, że udało Ci się znaleźć troszkę czasu. Muszę przyznać, że zauważyłam, że z tym bywa u Ciebie ostatnio różnie. W sumie u mnie też nie jest wcale dużo lepiej... :)
UsuńDla mnie książka była cudowna, pełna humoru jak i prawdziwego życia. Zapraszam do przeczytania: http://zoltoiniebiesko.bloog.pl/id,356017826,title,I-dobry-Bog-stworzyl-aktorke,index.html
OdpowiedzUsuńDziękuję za zaproszenie!
Usuń